środa, 27 czerwca 2018




                     




Matowe pomadki w płynie to w tej chwili najpopularniejsze i najchętniej noszone pomadki. Każda marka kosmetyczna posiada w swoim asortymencie pomadki w takiej formie i o takim wykończeniu. W tym poście wspomnę o kilku moich ulubionych pomadkach, w cenach przyjaznych portfelowi, z marek, które bardzo lubię.
Pierwszymi pomadkami, i moim zdecydowanym numerem jeden wśród wszystkich pomadek w płynie są Dreamy Matte Liquid Lipstick od firmy Nabla. Marka sama w sobie świetna, z bardzo wysokimi jakościowo kosmetykami. Pomadki na ustach trzymają się cały dzień, bez jakichkolwiek poprawek, nie są zupełnie odczuwalne na ustach w trakcie noszenia, świetnie napigmentowane, stuprocentowy mat. Te pomadki spełniają wszystko to co powinna spełniać idealna matowa pomadka. Do tego bardzo wygodny aplikator, którym idealnie wyrysujemy usta i ten zapach, wanilia! Ja mam kolory -od lewej: Zen, Sweet Gravity, Noblesse Oblige. Są to produkty najdroższe w tym zestawieniu, ich cena to około 60 zł, dostępne w drogeriach internetowych.




Świetnymi i tańszymi zamiennikami pomadek Nabli są produkty polskiej marki Hean. Mają bardzo lekką formułę, nie wysuszającą ust dzięki witaminie E i nawilżającemu olejkowi. Do wyboru osiem pięknych kolorów, o wysokiej pigmentacji i całkowitym kryciu. Są to pomadki zastygające, chwilkę trzeba odczekać aby uzyskać pełny mat. Utrzymują się na ustach bardzo długo, nie zjadają się -sprawdzone info, miałam ją na Studniówce, i nie poprawiałam ani razu. Kolory na zdjęciu od lewej -01Amy(ten Studniówkowy, naprawdę idealny kolor, zgaszony róż), 03Silky Rouge, 05Smoke Rubin, 07Bordo Passion.


W ofercie firmy Hean mamy również matowe błyszczyki, Mattique Hybrid Lip Gloss. Wspomnę o nich tylko szybko, ponieważ są również bardzo dobrymi produktami. Wykończenie jest błyszczące, po odciśnięciu na chusteczce staje się matowe, jednak nie jest to stuprocentowy mat. Mają bardzo lekką, kremową formułę, i piękne soczyste kolory w ofercie. Ich trwałość jest mniejsza, jednak nie są to pomadki tylko właśnie błyszczyki, niemniej idealna forma produktu do ust na lato. Kolory od lewej:104Sporty Nude, 102 Muffin, 105 Dolce Vita.


Na pułkach drogerii również znajdziemy świetne matowe produkty do ust. Jednymi z moich ulubionych, i bardzo zachwalanych w internecie są pomadki Wibo Million Dollar Lips. Zastygają na pełny mat, jednak są po czasie lekko wyczuwalne na ustach. Kolory jaśniejsze trzymają się lepiej i ładniej się 'zjadają' w trakcie noszenia, natomiast te ciemniejsze mocniej wysuszają usta i potrzeba dwóch warstw aby uzyskać całkowite krycie koloru. Aplikator jest fajny, pozwala dokładnie wyrysować usta, opakowanie jest średniej jakości, dość szybko się zdziera. Jednak jak na cenę 14 zł, którą trzeba za nie zapłacić w Rossmannie naprawdę nie można narzekać, są bardzo dobre. Numery od lewej: 5,1,3,4. Mój zdecydowany faworyt to nr 1, brudny, zgaszony trochę ciemniejszy róż.

Również w ofercie Maybelline znalazłam całkiem ciekawą propozycję matowego produktu do ust. Vivid Matte Liquid to właściwie nie do końca pomadka, a raczej błyszczyk. Wspominam o nim, bo bardzo lubię ten produkt, jednak nie jest to produkt jakiego się spodziewałam. Przede wszystkim nie jest to pomadka o matowym wykończeniu, ma kremową konsystencję, bardzo masełkową mi przypomina wręcz balsam do ust. I takie też mam odczucie gdy ją noszę na ustach. Nawilża je, jest bardzo lekka i komfortowa. Po odciśnięciu nadmiaru ma wykończenie satynowe, pozostawia blask na ustach. Poza tym super opakowanie, aplikator i zapach. Ma świetne kolory, ja posiadam cztery (od lewej): 50Nude Thrill, 05Nude Flush, 40Berry Boost, 35Rebel Red. Szczególnie piękny jest ten ostatni, idealna, głęboka czerwień. W Rossmannie ich cena to 31zł, jednak dużo taniej można je znaleźć w internecie.
Na koniec wspomnę tylko o trzech również bardzo przeze mnie lubianych i często noszonych produktach, lip kity czyli zestaw pomadka+konturówka. Od lewej: Makeup Revolution Retro Luxe Matt Lip Kit w kolorze Echelon, piękny odcień nude zmieszany z różem, bardzo trwały i świetnie napigmentowany, wysycha na całkowity mat. Eveline Oh my Lips w kolorze 08 Lovely Rose. Formuła wzbogacona w witaminę E, która zapobiega wysuszaniu, i faktycznie przynajmniej ja nie zauważyłam wysuszenia usta w trakcie jej noszenia, bardzo często sięgam po ten własnie kolor na co dzień. I ostatni produkt w tym zestawieniu czyli Lovely K Lips kolor Lovely Lips, jest to ciemny, zgaszony róż wpadający delikatnie w czerwień. Kremowa formuła, bardzo komfortowa w noszeniu, nie podkreśla suchych skórek, delikatnie pachnie.
I na dzisiaj to by było tyle, dajcie znać w komentarzach jakie są wasze ulubione matowe produkty do ust. /I




tektt&układ  /Ilona  @ilonamroz
zdjęcia  /Karolina