czwartek, 30 lipca 2015

infinity




                    
   






Siedzę już dobrych z 10 minut i wgapiam się to w ekran to w klawiaturę i nie mam pojęcia co napisać. Pustka. Nie potrafię wymyślić czegoś 'na zawołanie', mój mózg tak nie działa. Czekam teraz z nadzieją, że samo nagle coś mi 'wyskoczy' na ekranie. To chyba jeden z takich dni gdy ( o dziwo!) nie mam wiele do powiedzenia. A to, że jest grubo po północy najwidoczniej nie pomaga mi w logicznym myśleniu. Jedyne co mi przychodzi do głowy to pisanie o przedstawionym na załączonych obrazkach looku..Taaak moda to zdecydowanie temat, którego moje 'wypalenie' umysłowe nie dotyka. Ale swoją drogą co tu dużo mówić, mam na sobie kilka czarnych ubrań (ogólnie jestem jedną wielką czarną plamą), a jedynie włosy są ustępstwem od tego total blacku..a nie! Jeszcze rękawy od bluzy są srebrne (to już jakiś postęp). Nie będę sie rozważała na temat tkanin, materiałów, kroju itd. bo wydaje mi się, że szczerze mówiąc mało kogo to obchodzi. (jeszcze tu jesteście?) Jest luźno, minimalistycznie, z jakimś ciekawym 'akcentem' -czyli tak jak lubię. Plus buty(!) w których się zakochałam! Nie jestem jakąś wielką 'butoholiczką' swoją drogą i rzadko miewam miłość od pierwszego wejrzenia, ale te zdecydowanie skradły moje serce. Nie są może tak wygodne jakbym sobie wymarzyła (więc jednak miana ukochanych butów nie otrzymają ale coż...), ale na pewno są oryginalne, efektowne, ciekawe i bardzo w moim stylu. Zdaję sobie sprawę, że znajdą się i przeciwnicy i zwolennicy (jak we wszystkim) owego modelu ( i wielu innych w podobnej estetyce). Tak więc dla 'dobrego' efektu mogę się poświęcić i na razie trochę pocierpieć.
Dobra, kończę moje 'przemyślenia' bardzo ambitne swoją drogę (ani trochę). Czytając teraz od początku ten tekst mogę z pewnością i pełną odpowiedzialnością stwierdzić jedno -zdecydowanie muszę być bardzo zmęczona. 
Zatem dobrej nocy wszystkim i do kolejnego posta już w poniedziałek!:)   /I&K






















  































jeans-bershka/crop top-cropp/vest-h&m/shoes-deezee.pl



leggins-primark/t-shirt-h&m/bomber jacket-new yorker/sandals-zara/bagpack-primark

wtorek, 28 lipca 2015

ghost town










Na termometrze dzień w dzień ponad 30 stopni, a ja zdecydowanie odmawiam wyjścia z domu. Im słońce mocniej grzeje i pobudza ludzi do życia, tym bardziej ja tęsknię do ukochanych jesiennych wieczorów kiedy siadało się z kubkiem gorącej herbaty a zza okna ledwo było cokolwiek widać przez gęsty deszcz uderzający o nie.. Ale wakacje trwają w najlepsze i póki co upał nie ma w planach ustąpić. Trudno. Niech będzie i tak. Mogę jednak spokojnie stwierdzić, że chyba jestem z jedną z niewielu osób, które podczas gorących, słonecznych dni wybierają siedzenie w domu (i nic nie robienie albo robienie rzeczy, które nie wymagają większego wysiłku fizycznego-hehe)podczas, gdy wszyscy inni siedzą nad wodą, jeżdżą na rajdy, organizują ogniska itd. itd. Hmmm...to mi przypomina jakim leniwym introwertykiem jestem. Trudno X2. Przeżyję i to.

       Zdjęcia do dzisiejszego posta stwierdziłyśmy, że zrobimy z rana (tj. o 9.00) mając nadzieję, że w ten sposób unikniemy tego co i tak było nieuniknione. Przeliczyłyśmy chyba jednak nasz spryt- grzało w cholere. I teraz tak samo mimo, że jest po 22 i mam otwarte wszystkie okna i chłodzę się 3 kubkiem mrożonej herbaty to nic daje.. Zaczynam też podejrzewać, że ten upał chyba odebrał mi umiejętność sensownego 'sklecenia' zdania. Szczerze mówiąc nie wiem sama co już napisałam. Nie pogrążając się może bardziej niż już to zrobiłam skończę swój monolog i zostawię was z niedopowiedzeniami. 
      Moja jedyna rada dla was (i siebie) -nie dajcie się tym upałom (znając moje zmienne nastawienie i wielu ludzi niedługo za nimi zatęsknimy). 
            Miłego przeglądania zdjęć i do kolejnego posta;)  /I&K














































skirt-h&m/ blouse-new yorker/ sneakers-house/bag-house/sunglass-mohito





jeans-cubus/t-shirt-primark/shirt-moodo /shoes-stradivarius

poniedziałek, 20 lipca 2015

must have: summer 2015



Kimono



Zdecydowanie moje ‘odkrycie roku’. Na chwilę obecną-jedna z moich ulubionych części garderoby i największy must have tego lata! Najbardziej lubię te w stylu boho, koronkowe, dziergane i z frędzlami. U siebie w szafie mam na razie czarne i białe ale zamierzam niedługo zwiększyć  swoją ‘kolekcje’ o kolejne (tym razem we wzory).
Nosze je najchętniej do szortów, jednolitych bluzek i botków w stylu boho. 









 

Podarte dżinsy




Czyli moje ukochane długie spodnie. Tzw. Ripped jeans –z rozcięciami na kolanach.
I tak jak latem dość rzadko chodzę w długich spodniach dla tych (czarnych) często robię wyjątki. Najlepiej wyglądają w wersji total black ze sportowymi butami, a dżinsowe w denimowym total looku np. z koszulą.
 









Crop top




Nie jestem wielką fanką odsłaniania ciała. Jednak latem(gdy upał sprawia,że nie myślimy racjonalnie) stawiam na krótkie bluzki, odsłaniające lekko brzuch. I tak każdego lata do mojej ‘croptopowej’ kolekcji trafia(minimum)kilka nowych. Tego lata najchętniej wybieram basicowe,o prostym kroju i łącze je z dżinsowymi szortami i luźną koszulą lub kimonem.Albo w wersji bardziej eleganckiej do spódnicy o linii A.







Ogrodniczki

 

Kiedyś kojarzone z największym obciachem przywodziły na myśl ubrania robotników, teraz wracają i to w najlepszym stylu. Będąc ostatnio na zakupach zauważyłam, że w wielu sieciówkach jest ich naprawdę duży wybór. Moje są z jasnego jeansu z krótkimi nogawkami. Najlepiej wyglądają na sportowo albo typowo w stylu boho. (Lubię je łączyć z crop topami, bo wtedy fajnie wyeksponowany jest brzuch po bokach- nienachalny ale wciąż odkryty).







Sports bra




Odkąd zaczęłam ćwiczyć moja kolekcja sportowych biustonoszy się znacznie powiększyła. Noszę je nie tylko na siłownię czy do ćwiczeń, ale również na co dzień w swoich stylizacjach. Wtedy ogrywają rolę sportowych topów. Najfajniej wyglądają pod transparentnymi bluzkami i gdy widać ramiączka.








Sukienki i spódnice maxi

 

Jeszcze rok temu w życiu bym siebie w nich nie widziała. Teraz jednak jest to zdecydowanie jeden z moich ulubionych must have. Idealnie się sprawdzają gdy nie wiem w co się ubrać. Najbardziej podobają mi się stylizowane w stylu rockowym z czarnymi botkami i skórzaną kurtką lub kamizelką ramoneską. Natomiast do czarnej spódnicy zakładam biały, koronkowy crop top i okulary lenonki .




  

Okulary



Okulary to dla mnie nie letni must have ale całoroczny. Nieważne czy jest zimno, czy świeci słońce, czy pada deszcz okulary mam zawsze przy sobie. Moje ulubione-nieśmiertelne ray bany wayfarer (model całoroczny) oraz idealne na lato lenonki z ciemnymi szkłami. Marzą mi się na chwilę obecną okulary z wiosenno letniej (tegorocznej) kolekcji Diora w srebrnych oprawkach i ze srebrnymi szkłami (lecz to tylko marzenie i marzeniem pozostanie). 








Tunika 

 

Najmodniejsze to te w stylu boho. Z luźnymi, szerokimi rękawami i z koronkowymi lub transparentnymi wstawkami.  Można je nosić jako sukienkę do ciężkich butów lub gladiatorek (kolejny hit tego sezonu) lub jako bluzkę/koszulę do szortów wpuszczoną z przodu. Idealnie wpisuje się w bardzo modny festiwalowy look.Wystarczy dołożyć kamelowy kapelusz i torbę 'worek'.








Metaliczne tatuaże 



I na koniec zdecydowanie mój największy najukochańszy must have tego lata! Metaliczne złote i srebrne tatuaże. Pięknie wyglądają na opalonym ciele, zastępują biżuterię i podkręcają nawet najprostszy i najnudniejszy look oraz są zmywalne, więc nie musisz się bać, że przestaną ci się podobać –czego chcieć więcej? Ja swoje zamawiałam na allegro ale tatuaże są również dostępne w Biedronce, Rossmannie, Empiku. Świetnie prezentują się w stylizacjach festiwalowych jak i tych najbardziej basicowych:  t-shity+szorty. 
       
  /I&K












czwartek, 16 lipca 2015

strips


               





Ile razy mówiliście sobie, że od tej pory zaczniecie robić to czy tamto? Że najwyższa pora się ogarnąć i zacząć robić coś ze swoim życiem? U mnie te 'obietnice' pojawiają się bardzo regularnie, mniej więcej raz na tydzień (pytanie czy bardziej mniej czy więcej?). Tak jak często są to błahe rzeczy typu- od jutra wstaję rano (czyt. 9.00) i idę biegać (dalej nie wiem jak sama mogę się nabierać na to, że byłabym do tego zdolna). Po te istotniejsze (istotniejsze dla mnie) np. ograniczę przesiadywanie na facebooku, youtubie i tych innych portalach stworzonych na naszą zgubę. Nieważne co by to było skończy się na obietnicy, której termin ważności kończy się.. tego samego dnia. U mnie wszystko zaczyna się od poniedziałku i na poniedziałku kończy. Z czego to wynika? Cóż nie chcę się chwalić, ale jestem idealnym przykładem klasycznego lenia, co nie znaczy, że nie mogę się zmotywować i coś zrobić- bo mogę, ale muszę mieć naprawdę dobrą motywację. Teraz pytanie jak ją znaleźć? 
Staram się w trakcie rozmów z ludźmi zadawać im to pytanie. Najczęściej pada odpowiedź, że motywacją są ludzie. Robię wtedy mądrą minę i potakuje ze zrozumieniem a w głowie zachodzę o co im chodzi. Bo jak ludzie? Co oni do tego mają? Wychodzę z założenia, że jeśli mam coś robić to robię to dla siebie a innym nic do tego. Wynika z tego, że dla mnie najlepszą motywacją jestem ja sama. Nawet podoba mi się ten wniosek ze względu na tę formę niezależności, która w życiu jest dla mnie naprawdę istotna. 
Podsumowując- życzę Wam (i sobie), żebyście/my w któryś taki 'poniedziałek' zrobili więcej niż tylko ustalili plan działania. Czasem wystarczy tylko wstać i podnieść tyłek z kanapy a dalej to już tylko z górki. Bo najtrudniejszy jest ten moment przełamania (następujący po wielogodzinnych wewnętrznych walkach i sporach). 
Mam nadzieję, że ten 'poniedziałek' będzie przełomowy. :) /I&K




































t-shirt-new look/shorts-h&m/blazer-stradivarius/boots-new look




shorts-house/t-shirt-h&m/cardigan-new look/shoes-deichmann










środa, 15 lipca 2015

the best fashion trends of spring/summer 2015

Festival look



Jednym z najmocniejszych trendow obecnego sezonu wiosenno letniego 2015 zdecydowanie jest styl typowo festiwalowy. Boho, frędzle, kapelusze, workery -to tylko niektóre z niezbędnych must have takich stylizacji. Nawet jak nie masz w planach żadnych Openerow itd. to warto podpatrzec ciekawe stylizacje z tego typu imprez ponieważ ten look króluje również na ulicy. Miksuj styl vinatge z najświeższymi trendami, lata 70 z 90, garderobę damską z meską. Najprostszy look w tym stylu stworzysz  zakładając postrzępione, dzinsowe szorty do crop topu i narzucisz na to kimono. Idealne dodatki? Czarne botki i zamszowa torba z frędzlami. 




 

 

 

Frędzle 


Zdecydowany hit sezonu! Nie pamiętam kiedy ostatnio był taki frędzlowy szał..Można je dostać praktycznie w każdej wersji. Królują na kurtkach, kimonach, spódnicach, szortach czy bluzkach. Modne są bardzo również torby z frędzlami (w każdym rozmiarze) oraz buty które już kilka sezonów temu można było podziwiać w kolekcjach Isabel Marant.Wielu projektantów zainteresowało się tym trendem. Frędzle możecie oglądać m.in. w kolekcjach Balmain, Dolce&Gabbana , Soni Rykiel czy Celine. Sieciówki od razu podłapały trend i proponują nam ogromny wybór frędzli pod różnymi postaciami. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie.







Biel



Letni zastępca czerni.  Jak ją nosić? w total looku, od stóp do głów, to samo w dodatkach. I w każdym stylu. Opalona słońcem skora wygląda zjawiskowo przy białym kolorze ubrań. Białe total looki możecie zobaczyć w kolekcjach Ralpha Laurena, Anthonego Vaccarello i Donny Karan. Biel króluje również na street fashion. Fashionistki łączą białe zwiewne sukienki z birkenstockami, lub kombinezony z szerokimi nogawkami w połączeniu z rzymiankami.



Transparentne tkaniny oraz siatka


Pojawiają się zarówno na eleganckich sukienkach jak i na sportowych t-shirtach. Najlepiej wyglądają w odcieniu czerni i bieli. Nosimy je kontrastowo albo na gołą skórę i wyglądamy jak na pokazie Balenciaga. Przezroczystości  natomiast znajdziesz u takich marek jak Tom Ford, Rochas czy Missoni. W poprzednim sezonie przezroczystości odkrywały subtelnie niektóre części ciała. W nowym sezonie są znacznie bardziej odważne. Modne jest pokrycie całego ciała przezroczystą sukienką z materiału gładkiego lub ze wzorami.






Dżins


Niezmiennie modny kolejny już sezon z rzędu. Najlepiej wygląda w wersji vintage- wytarty, postrzępiony. Najmodniejsze są zdecydowanie spodnie dzwony, do których ja osobiście nie mogę się przekonać. Denim noś w total looku w różnych jego odcieniach. Swoje dżinsowe ubrania możesz samodzielnie przerobić: wystrzępić, podrzeć, doszyć naszywki, domalować napisy. 




Boho 


Połączenie stylu hippie, romantycznego i lat 60-70. Zdecydowanie jeden z moich ulubionych trendów SS 2015. Idealny na lato. Must have tego stylu to przede wszystkim jeansowe szorty, zamsz, frędzle, etnicze i kwiatowe wzory, zwiewne materiały, ciężkie buty i kapelusze. Ikonami tego stylu są Kate Moss, Mary Kate i Ashley Olsen oraz Vanessa Hudgens, zaczerpnij od nich pomysły i inspiruj się ich stylizacjami. 

 


Lata 70 


Tego lata wielki back to ’70. Powracają trendy z tamtych czasów czyli najróżniejsze połączenia wzorzystych tkanin, koszulki polo, siateczkowe szorty i cały ten stylistyczny eklektyzm. Must have? Sukienki maxi w kwiaty, szerokie chusty, lniane luźne bluzki i sandały rzymianki.  Szukaj inspiracji w kolekcjach Emilio Pucci, Etro lub Chanel.







Cienkie ramiączka 

 

 Zdominowały dekolty topów, jedwabnych koszulek, ramiączek maksi sukienek. Zaczęło od pokazów Balmain, Chloe i Saint Laurent. Hit lata to tzw. Slip dress, czyli długa sukienka na bieliźnianych ramiączkach.








Zamsz

 Zdecydowanie materiał sezonu. Powrócił po długiej przerwie ze zdwojoną siłą. Już pojawia się nie tylko na butach czy torebkach, ale także na krótkich spódniczkach kurtkach czy sukienkach. Zamsz nosimy od stóp do głów albo w połączeniu z bielą lub dżinsem. Zamsz znajdziesz w kolekcjach m. in. Miu Miu, Emilio Pucci, Derek Lam czy Gucci.                                                               
         
   /I&K